Blizny, które robią się wypukłe, swędzące i bolesne nazywane są bliznami przerosłymi. Blizny te nie rozrastają się poza miejsce pierwotnego uszkodzenia skóry, w przeciwieństwie do bliznowców (keloidów), które szerzą się na niezmienioną tkankę i powodują powstanie bliznowatych odnóży. W miejscu blizn przerosłych i keloidów dochodzi do produkcji nadmiernej ilości tkanki pozakomórkowej co powoduje zgrubienie i rozrost blizny.
W celu uleczenia blizn przerosłych i keloidów stosujemy preparaty sterydowe w formie iniekcji bezpośrednio w bliznę. Powoduje to zahamowanie rozrostu i spłaszczenie blizny, a także ustąpienie swędzenia czy bolesności.
Terapię można łączyć z innymi zabiegami, takimi jak leczenie laserami frakcyjnymi czy naczyniowymi. W przypadkach opornych bliznowców możemy połączyć leczenie z podaniem 5-fluorouracylu (5-FU) w iniekcji w bliznę.
Bliznowiec (inaczej keloid) to tkanka łączna włóknista, która nadmiernie się rozrasta. Powstaje zazwyczaj w miejscach uszkodzenia skóry (np. w wyniku cięcia chirurgicznego, przekłucia uszu czy nawet po trądziku). Skłonności do tego typu blizn najczęściej dziedziczymy genetycznie, ale predyspozycje pojawiają się także podczas przedłużonego gojenia się rany czy nadmiernego napięcia skóry w okolicy blizny.
Bliznowiec najczęściej pojawia się w okolicy przedmostkowej, na barkach, karku, uszach lub na podbrzuszu (po cesarskim cięciu).
Jak wygląda?
Na początku bliznowiec jest żywo czerwony. Ma widoczne i rozszerzone patologiczne naczynia, które wyrastają poza granice blizny. Mimo że nie musi powodować fizycznego dyskomfortu, zdarza się, że swędzi, boli lub jest tkliwy przy dotyku.
Oprócz tego bliznowiec oczywiście wygląda nieestetycznie.
W dawnych podręcznikach medycznych terminy „bliznowiec” i „blizna przerostowa” były stosowane naprzemiennie. Jednak dzięki dokładnej analizie morfologicznej i histologicznej medycy odróżnili te schorzenia od siebie.
Główna rozbieżność polega na tym, że blizna przerostowa ma kolor różowy, mniej patologicznych naczynek i z czasem blednie. Ponadto powstaje zaraz po urazie i nie rozprzestrzenia się poza granicę pierwotnego uszkodzenia skóry.
Zaś bliznowiec może pojawić się nawet po długim czasie od powstania rany. Gdy wystąpi, tkanka bliznowata cechuje się dobrym unaczynieniem i rośnie do nieprzewidywalnych rozmiarów — nawet poza granicami blizny.
Zanim przystąpimy do zabiegu, zapraszamy na konsultacje, podczas których przeprowadzamy dokładny wywiad lekarski. W jego trakcie ustalamy oczekiwania pacjenta oraz dowiadujemy się, czy istnieją jakieś przeciwwskazania.
Gdy takowych nie znajdziemy, rozpoczynamy przygotowania do zabiegu, czyli m.in. podajemy znieczulenie i odkażamy skórę. Dopiero wtedy rozpoczynamy ostrzykiwanie blizn.
Za pomocą strzykawki z małą igłą podajemy roztwór sterydowy bezpośrednio w zmianę. Zależnie od wielkości blizny przerosłej/bliznowca podajemy różne stężenia preparatu.
Zabieg wykonujemy w znieczuleniu miejscowym. Pomimo znieczulenia odczuwany jest dyskomfort w trakcie zabiegu.
Pierwsze efekty zabiegu są widoczne po 1-2 tygodniach od zabiegu i polegają na zmiękczeniu oraz spłaszczeniu blizn. Po serii zabiegów efekt jest w stały, jednak u części pacjentów zdarzają się ponowne przerosty blizn, co wymaga przedłużenia terapii.
W celu spłaszczenia blizn należy wykonać 1-8 zabiegów w zależności od wielkości zmiany i reakcji na leczenie. Zabiegi wykonujemy w odstępach 3-4 tygodniowych.
Zaleca się stosowanie plastrów sylikonowych na bliznę przez 23h na dobę lub żeli sylikonowych 2-3 razy dziennie przez kilka miesięcy. W większości przypadków wymagane jest stosowanie ubrań uciskowych do presoterapii. Dodatkowo nie zaleca się opalania blizn w trakcie terapii, należy za to stosować filtry przeciwsłoneczne SPF 50 na bliznę.
Specjalista Dermatolog
Lekarz medycyny estetycznej